W Reggio nell’Emilia powstał hymn Polski. I w momencie jego odegrania przed meczem z Włochami zakończyły się dobre chwile dla biało-czerwonych. Po fatalnym spotkaniu reprezentacja Jerzego Brzęczka przegrała 0:2 z przetrzebioną koronawirusem Italią. I trzeba przyznać, że to najniższy wymiar kary. Dość powiedzieć, że Polacy nie oddali nawet celnego strzału.
"Nie protestuje Grzegorz, a więc prawdopodobnie ma świadomość tego, co uczynił tutaj bliźniemu z Włoch w polu karnym" – chociaż jeden Polak jest dzisiaj w formie... �� @BorekMati #ITAPOL #kadra2020 #tvpsport pic.twitter.com/o46lzeH3CZ
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2020
Pozytyw jest taki. Nawet gdyby Donnarumma miał koronawirusa to nasi są bezpieczni. #ITAPOL #kadra2020 @sport_tvppl
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) November 15, 2020
Komentarz:
Mateusz Borek, Robert Podoliński